Rolnik nie sprzeda łatwo ziemi obcokrajowcowi?

Coraz bliżej do 1 maja 2016 r. To data, w której zakończy się okres przejściowy dotyczący zakupu ziemi rolnej przez cudzoziemców. Czy to oznacza, iż będą mogli oni już bez żadnych przeszkód nabywać tego rodzaju nieruchomości?

Jak się okazuje wcale tak nie musi być. PSL złożyło projekt ustawy, która utrudniłaby zakup ziemi rolnej osobom nabywającym je w celach innych, niż prowadzenie produkcji rolnej.

Gdyby ustawa weszła w życie w proponowanym kształcie to Agencja Nieruchomości Rolnych zyskałaby dodatkowe uprawnienia. Rolnik zamierzający sprzedać ziemię mógłby to zrobić samodzielnie tylko wtedy, gdy kupującym będzie inny rolnik, bliska osoba, samorząd lub Skarb Państwa. W pozostałych przypadkach przeniesienie własności nieruchomości rolnej na podstawie umowy sprzedaży odbywałoby się za pośrednictwem ANR, która w imieniu i na rzecz zbywcy oferowałaby ją do sprzedaży za ustaloną z nim cenę. Dopiero jeśli Agencja nie znajdzie chętnego, sprzedający będzie mógł zbyć ją samodzielnie np. obcokrajowcowi.

Warto przypomnieć, iż zakup nieruchomości rolnej był w ostatnich latach fantastycznym interesem. Nieruchomości rolne drożeją od początku zmian ustrojowych, a szczególnie gwałtownie wzrosły po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, kiedy wszyscy użytkownicy zaczęli otrzymywać dopłaty bezpośrednie. W rezultacie stopy zwrotu potrafiły sięgać kilkuset % i co niezwykle istotne, inaczej niż w przypadku pozostałych rodzajów nieruchomości nie straszne im były zawirowania na rynkach finansowych i spowolnienie gospodarcze. Nawet w latach 2008 i 2009 r. ceny gruntów rolnych rosły. Średnia cena gruntów rolnych sprzedanych przez ANR w I kwartale 2014 r. wyniosła 24 166 zł za 1 ha. Oznacza to 28,3%-owy wzrost r/r i 4%-owy wzrost kw/kw.

Ważne informacje